piątek, 15 stycznia 2021

#64 Nielokalne podróże: czy wyjedziemy na Bałkany?


Próbowałam zagłębić się w kwestię podróży lokalnych, po Polsce (o tu, polecając mój cudowny Toruń). To jednak całkowicie nie mój temat... Czy są realne szanse na to, że w 2021 roku wyjedziemy na zagraniczne wczasy i odwiedzimy Bałkany? Ja wiem, że bez względu na wszystko wybiorę się latem do Czarnogóry! A Wy? Jakie macie plany?

Pandemia to ogromny cios dla turystyki i na ten temat właściwie nie trzeba zbyt wiele pisać - to oczywiste. Kraje, których główny dochód stanowi branża turystyczna ucierpiały w 2020 roku niezwykle mocno. Wśród nich można wymienić Chorwację, Czarnogórę, Albanię czy Bułgarię. Państwa należące do Unii Europejskiej uważane są za nieco bardziej bezpieczne, ze względu na chociażby większe możliwości, a tym samym mniejsze restrykcje, dotyczące przemieszczania się. Można więc stwierdzić, że Bułgaria i Chorwacja niejako się bronią. Także Albania nie była latem aż tak opustoszała, jak mogłoby się wydawać. Według oficjalnych danych południe Albanii prawie nie doświadczyło latem pandemii, a miejsca takie jak Ksamil i Saranda uznawane były za bezpieczne. Niestety inny los spotkał Czarnogórę. Kraj, który został okrzyknięty pierwszą corona free destynacją, po pojawieniu się drugiej fali zakażeń, uznany został przez polski rząd za bardzo niebezpieczny i od 29 lipca wstrzymane były wszystkie połączenia lotnicze z Podgoricą i Tivatem. Pisałam o tym już w tekście #50 Pandemiczno-podróżniczy lipiec. I niestety, niejako w zawieszeniu Czarnogóra trwa do dziś. Podczas pierwszych rozmów na temat podróży 2021 roku oraz promowanych destynacji na tegoroczne lato dużo mówi się o Bułgarii, Turcji i Grecji. O Czarnogórze niestety się milczy.



Wraz z problemami branży turystycznej i ograniczeniami, odebrano nam w pewien sposób magię podróżowania i radość odkrywania. Lockdown zaczął koajrzyć się z klatką. Nie neguję go, rozumiem, że jest pandemia, że musimy trzymać się ustalonych zasad i że one mogą uchronić nas przed jeszcze szybciej rozprzestrzeniającą się chorobą, Tęsknię jednak za możliwością planowania i za beztroskim snuciem wakacyjnych postanowień. Podróże to zdecydowanie więcej niż po prostu wyjazdy. Podróże to otwartość, poznawanie, nauka, radość... To wszystko zostało nam odebrane. 

Szczęśliwie, jestem osobą, która ponad dwa miesiące lata 2020 spędziła pracując w Czarnogórze. W związku z tym chciałabym krótko opowiedzieć o moich doświadczeniach dotyczących podróży w czasie pandemii, a wręcz o zaletach pobytu w takim czasie w turystycznym kurorcie.


Przede wszystkim jestem, i zawsze będę, wielką fanką Bałkanów. Uważam, że warto wybrać się do krajów Półwyspu bez względu na realia. Mamy tu przepiękne widoki - czyste, ciepłe morza, wysokie majestatyczne góry, rwące rzeki, magiczne jeziora i stare zabytkowe miasta. Wszystko blisko siebie! Baza noclegowa nie jest tu bardzo droga, a gospodarze są niezwykle serdeczni. Do tego przepyszna kuchnia. To tylko kilka czynników, które powinny przekonać niezdecydowane osoby. Wybierając się tam w czasie, kiedy miejsca nie są oblegane, wszystkie atrkacje mamy prawie na wyłączność dla siebie. Czujemy się jak na ekskluzywnej wyprawie, zadbani i dopieszczeni, nie musimy podążać za tłumem, biegnąc szybko za przewodnikiem. Weźmiemy udział w siedmioosobowej wycieczce, podczas której przewodnik będzie mógł odpowiedzieć na wszystkie nasze dodatkowe pytania, podczas raftingu będą tylko dwa pontony, co poskutkuje dodatkowymi zabawami i konkurencjami pomiędzy uczestnikami, a przerwy na toalety podczas podróży będą mogły być dostoswane do potrzeb wszystkich podróżnych. To co nie jest do zrealizowania przy pięćdziesięcioosbowej grupie, przy pięć razy mniejszej już może być wzięte pod uwagę!

Plusem jest także sytuacja w kurorcie turystycznym - niemal puste plaże, nierzadko darmowe leżaki i parasole plażowe, niższe ceny w restauracjach, jeszcze bardziej życzliwa obsługa, która nie pracuje z czterdziestoma klientami jednocześnie, tylko z kilkoma.


Ten tekst to tylko zalążek moich przemyśleń na ten temat. Jest mi smutno z powodu braku dostępności podróżowania i niemożliwości odkrywania tego co nowe. Smuci mnie sytuacja w turystycznych kurortach. Jeśli sezon 2021 nie będzie lepszy od poprzedniego, trudno oczekiwać, że w przyszłość turystyki można patrzeć z nadzieją. Ile hoteli, restauracji i biur podróży zbankrutuje? 

Spędzając lato 2020 na Bałkanach, czułam się bezpieczna. Nie czułam się bardziej zagrożona niż w Polsce. Wbrew przeciwnie, ze względu na panujące pustki w kurortach turystycznych, mogąc zachować wszędzie dystans społeczny, nie bałam się aż tak bardzo o swoje zdrowie. Muszę też zauważyć, że Czarnogórcy podeszli bardzo odpowiedzialnie do tego sezonu - rozstawione leżaki na plaży, wszędzie dostępny płyn do dezynfekcji rąk (nawet w środkach komunikacji miejskiej), przestrzeganie rygoru maseczkowego w wyznaczonych miejscach. 

Podumowując, chciałabym chyba napisać tylko, żebyśmy spróbowali dać szansę turystyce i nie bali się podróżować! Dajmy szansę Bałkanom!


O Bałkanach napisałam już niemało, pisać będę coraz więcej. Osobom niezdecydowanym i poszukującym inspiracji, polecam by pozostały ze mną! 😉

Przydatne artykuły:

1. Jakie kraje to w ogóle Bałkany?

1 komentarz:

  1. Raczej większość osób tęskni za podróżowaniem. Bałkany na pewno warto odwiedzić :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń