niedziela, 28 czerwca 2020

#45 Gibraltar i Malaga

ANIA w HISZPANII część III 


Podczas miesięcznego stażu w hiszpańskiej Granadzie, odbyłam dwie wycieczki. Jedną, do stolicy sąsiedniej nadmorskiej prowincji, miasta Pabla Picasso - Malagi. Drugą do zamorskiego terytorium Wielkiej Brytanii, czyli na Gibraltar. 

Malagę i Granadę dzieli około 120 km, wyjazd z jednego miasta do drugiego można już uznać za małą wyprawę, a nie za krótką wycieczkę. Jadąc do Malagi nie mieliśmy zapewnionego miejscowego przewodnika, były to raczej spacery i chłonięcie wszystkich widoków. To co pamiętam z tego miasta to plaża, kąpiele morskie i słoneczne w marcu oraz Muzeum Pabla Picasso. Do teraz nie miałam pojęcia, że znajdują się tam Zamek Gibralfaro z XIV w. oraz rzymska twierdza przebudowana przez Maurów Alcazba. Byłam pewna, że zdjęcia ruiny twierdzy, które były w moim pliku "Malaga", to zapodziane zdjęcia z La Alhambry. Otóż nie! Malaga może zaoferować dużo więcej, niż może się wydawać i dużo więcej, niż ja zdołałam w niej dostrzec!


Malaga to drugie pod względem wielkości miasto Andaluzji, zlokalizowane malowniczo nad Morzem Śródziemnym, na słonecznym wybrzeżu Costa del Sol. Jego historia jest długa, pierwsze osadnictwo datuje się tu na IX w. p.n.e., kiedy powstawały fenickie kolonie. Sięgały tu także wpływy greckie. Kolejno region przeszedł we władanie Rzymu. W tym czasie Malaga, wówczas Malacitanum, bardzo się rozwijała. Dalsze losy miasta są zdecydowanie bardziej barwne i zawiłe, do dziś w tutejszej architekturze i kulturze widoczny jest wpływ wielu różnorodnych kultur. Długi czas, podobnie jak Granada, miasto było pod panowaniem muzułmańskim. Od XVI do XVIII wieku region Malagi doświadczyły liczne kryzysy, które ustały dopiero w XIX w. Wtedy to rozwinął się tutejszy port, w mieście powstały zakłady przemysłowe i dzięki handlowi, Malaga ponownie znacznie się wzbogaciła. Barwna historia miasta, w XX w. ponownie przyniosła szkody, kiedy podczas wojny domowej 1936-1939 miejsce zostało zbombardowane. Miasto rozkwitło jednak wraz z rozwojem turystyki. Od lat 60-tych XX w., jako stolica wybrzeża Costa del Sol, nieprzerwanie przyciąga turystów swoimi magicznymi plażami. Plaże Malagi ciągną się przez około 15 km. Są jasne i piaszczyste, a woda jest tu krystalicznie czysta. Miasto może więc stanowić nie tylko idealne miejsce na jednodniową wycieczkę, ale też na całe wakacje. Kurort przy cudownym wybrzeżu, z długą i ciekawą historią, widoczną w lokalnej architekturze, gdzie patrząc na wiele budynków, bez problemu można dostrzec ich antyczną lub mauretańską historię. Podczas spaceru podziwiać można kolorowe kamienice i zieleń wypełniającą każdy zakamarek. Niemal wszystkie balkony tutejszych domostw pełne są kwiatów! Czy do udanych wakacji potrzeba czegoś więcej?



W mieście znajduje się także rzymski teatr z I w. p.n.e., którego nie dane było mi podziwiać. Podobno zachowany jest w średnim stanie, ponieważ w XI w., gdy budowano zamek Alcazba, rozbierano teatr by pozyskać budulec do fortyfikacji. Innym ważnym budynkiem Malagi jest renesansowa Katedra Wcielenia, która powstawała tu od XVI do XVIII w. i tak naprawdę nigdy nie została ukończona. 

Najważniejszym budynkiem, niejako symbolem miasta, jest twierdza Alcazba, sięgająca swoją historią czasów starożytnych. Dawniej miała chronić region przed piratami. Obecny kształt twierdza zyskała pod panowaniem Maurów w XI wieku. Do XV w. było to ważne miejsce wykorzystywane w celach administracyjnych i politycznych. Po przegranej Arabów, miejsce zaczęło marnieć, a w XVII w. zostało zniszczone przez liczne klęski żywiołowe. Jeszcze z początkiem poprzedniego stulecia było to miejsce schronienia bezdomnych. Dopiero w latach 30-tych XX w. uznano Alcazbę za budynek z dużą wartością historyczną. Dziś, według wszystkich opisów, rosną tam kwiaty, żywopłoty tworzą uliczki, niczym te z La Alhambry i jest tu wiele pięknych fontann. Powyżej Alcazby znajduje się jeszcze jedna twierdza, a raczej zamek - Castillo de Gibralfaro. I to właśnie ten budynek przedstawia moje niezbyt udane zdjęcie! Zamek pochodzi z XIV w. i powstał dla ochrony Alcazby. Dziś jest ruiną, jednak podobno warto wdrapać się na szczyt. Z baszt obronnych widać Cieśninę Gibraltarską!


Miejscem, z którego również słynie Malaga, to bez wątpienia, rodzinny dom Pabla Picassa oraz muzeum imienia artysty. W pięknej kamienicy, gdzie malarz spędził swoje dzieciństwo, znajduje się dziś niewielka galeria. Nieopodal niej w 2003 roku otwarto dużą galerię sztuki, z około 300 pracami artysty. Znajduje się tu wiele szkiców, rysunków, niektóre z najbardziej znanych dzieł Picassa oraz rzeźby i wyroby ceramiczne. 





Malaga to dla mnie piękne plaże i Picasso oraz długie zachwycające spacery wzdłuż uliczek pełnych zieleni. Gibraltar zaś to miejsce, które wzbudziło we mnie falę zachwytu. Ze względu na swoją historię, ciekawostki które kryje, piękne widoki oraz małpki, które żyją tu wolno i biegają wśród turystów!



Gibraltar to miejsce pełne sprzeczności. Zakątek świata, w którym brytyjski styl, łączy się z hiszpańskim słońcem, tworząc niezwykłą mieszankę kultur. Cały Gibraltar, będący zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii, zajmuje 6,55 km kwadratowych powierzchni. Tuż przy nim Morze Śródziemne, łączy się z Oceanem Atlantyckim.

Przez wieki przez to miejsce przewijali się najróżniejsi rządzący i przedstawiciele wielu kultur i narodów. Nie będę opisywać całej tej historii, wspomnę jednak skąd wziął się tu element brytyjski. Otóż, podczas wojny o sukcesję hiszpańską, odbywającej się w 1704 roku, Gibraltar został zajęty przez sprzymierzone wojska angielskie i holenderskie. Później, w traktacie pokojowym zawiązanym w Utrechcie w 1713 roku, Gibraltar został przekazany "na wieczność" pod władanie Wielkiej Brytanii. Mieszkańcy dwukrotnie brali udział w referendum (ostatni raz w 2002 roku) i za każdym razem odrzucili przejście pod jurysdykcję Hiszpanów. Hiszpanie jednak roszczą sobie prawa do tego miejsca i według licznych doniesień, po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, spór o to miejsce jeszcze się zaostrzył.

Poza śladami Wielkiej Brytanii, takimi jak czerwone budki telefoniczne oraz poza cudownymi małpkami, czyli magotami, Gibraltar kojarzony jest także z charakterystyczną skałą oraz wypadkiem Władysława Sikorskiego. To taki nasz polski akcent. W lipcu 1943 roku doszło tu do, niewyjaśnionej do dziś, katastrofy lotniczej, w której zginał Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, generał Władysław Sikorski. 


Nad Gibraltarem wznosi się także charakterystyczna skała, na szczyt której można wjechać specjalną kolejką (chętni mogą także oczywiście wybrać się tam pieszo). Ze szczytu podczas dobrej pogody widać nawet Afrykę! Cała wspomniana skała poprzecinana jest korytarzami wojskowymi oraz tajemniczymi tunelami. W tutejszych jaskiniach dokonano wielu odkryć archeologicznych, spośród których za największe uznaje się odkrycie czaszki neandertalczyka w 1848 roku.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz