poniedziałek, 29 maja 2017

#8 kwietniowo-majowe prawie nic, czyli miesięcznik trzeci



Nie mam pojęcia kiedy przeminęły te dwa miesiące! Zresztą tak właśnie je spędziłam - myśląc o tym, że czas płynie zbyt szybko, że niebawem kończę studia, że muszę coś zrobić z życiem... Ogólnie dołowałam się i myślałam, czyli marnowałam czas, co było ogromną głupotą. 



Skoro mam już bloga, chcę go uzupełniać. Mimo że czytają go tylko najbliżsi znajomi, pomimo iż nie mam szalonego życia. I w sumie planowałam napisać, że przez ten czas nie działo się nic, poza moimi rozmyślaniami, które snułam zamknięta w czterech ścianach, zawinięta w koc. Jednak teraz widzę jak bardzo bym skłamała pisząc, że nic nie robiłam!






Kwiecień i maj były bardzo bałkańskie, ciekawe kosmetycznie i słoneczne. Były też inspirujące! I chyba mimo wszystko - dające mi kopa! Czas, w którym zrozumiałam, że muszę po prostu żyć, a nie wymyślać głupoty!

Co to znaczy, że był to czas bałkański? Czy gdzieś podróżowałam? Absolutnie nie! To Bałkany przypodróżowały do mnie!


źródło: https://www.festiwal.torun.pl/galeria/?dzien=5

W ramach Toruńskiego Festiwalu Nauki i Sztuki my - studenci języka bułgarskiego wraz z gośćmi z Bułgarii przygotowaliśmy pokaz taneczny połączony w warsztatami tradycyjnych bułgarskich tańców pt. Dunaj wpada do Wisły – tańce bałkańskie.

źródło: https://www.facebook.com/bulgarszczyzna/?fref=ts  (POD TYM LINKIEM dostępny jest też cały występ taneczny!)

Było to dla nas niesamowite doświadczenie, które każdy z nas na pewno zapamięta na długi czas!


Kolejno w Toruniu odbyły się Dni Bałkańskie!
Największą atrakcją (nienaukową) wydarzenia była Bałkańska Potupajka, czyli impreza której dowodził Warsaw Balkan Madness. Nawet jeśli ktoś nie interesuje się bałkańską muzyką, ale ma okazję iść na podobną imprezę, to MUSI z niej skorzystać! Bo to naprawdę (nie)zapomniana impreza :)






Z końcem maja zaś Katedra Bałkanistyki UMK zorganizowała Zieloną Szkołę, czyli warsztaty traslatoryczne języka bułgarskiego w Zamku Bierzgłowskim. 

Jak na dwa miesiące, to całkiem sporo Bałkanów w Toruniu, prawda? A za trzy tygodnie szykuje się kolejna Bałkańska Potupajka w NRD - już nie mogę się doczekać! :)

W żadnych innych wydarzeniach przez ten czas nie uczestniczyłam, mimo że zapisywałam sumiennie w kalendarzu informacje o wszelkich ciekawych spotkaniach. Wybrałam się za to kilka razy do kina. Wspomnę przewrotnie o filmie najgorszym, czyli Song to song. Gwiazdorska obsada, ogromna reklama i... przerost formy nad treścią. Dwie godziny zmarnowane bardziej, niż depresyjne rozmyślania... 

To by było na tyle ze spraw poważnych! Teraz czas na część kosmetyczną. Dwa miesiące w kwestii zawartości mojej kosmetyczki, to mnóstwo czasu, bo niestety kocham kosmetyki - kupować, testować, poznawać nowości.


Poszukiwania nowego dobrego podkładu mnie prawie przerosły - zakupiłam ponownie So Bio, choć jeszcze go nie otworzyłam. Wcześniej kupiłam mus Lavery, który prawie nie kryje, jednak staram się go zużyć pudrując go sporą warstwą minerałów. Na promocji z Rossmanie zakupiłam też Bourjois, który jest dla mnie za ciemny. Nie wiem czemu, ale mając dość nowości, zaryzykowałam ponownie i zakupiłam mój pierwszy prawdziwy BB Krem - na razie go uwielbiam, ale to dopiero początek! Patrząc na tą ilość kosmetyków, myślę sobie: Jestem nienormalna. Co gorsze, podejrzewam, że to nadal początek mojej drogi do odnalezienia idealnego podkładu.

Jakiś czas temu zakupiłam widoczny powyżej podkład Annabelle Minerals. Testowałam go wczesniej wraz z podkładem Lili Lolo. Zorientowałam się jednak, że istnieje więcej marek mineralnych i oto co z tego wynikło: 


Cóż poza tym?


W Toruniu zaczął się sezon z fontanną Cosmopolis.


 
Wybrałam się na obiadek do La Nonna Siciliana, czyli do miejsca w którym rewolucję robiła Magda Gessler!

I to chyba tyle... czyli całkiem niemało! A szykuje się jeszcze więcej - dokładnie nie wiem co, ale za niecały miesiąc (choć praktycznie to chyba we wrześniu) skończę studia i będę musiała ruszyć dalej! I jako że napisałam taki długi post, obiecuję Wam (Wy - ludzie którzy tego nie czytacie), że w tym tygodniu wezmę się za magisterkę! 
A z ciekawostek i faktów, to w czerwcu, oprócz bałkańskiej imprezki, zapowiada mi się także kolejny wypad do Berlina! Czyli naprawdę będzie ciekawie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz